Moja cudowna, odnowiona półeczka! Stworzona ze stoliko-półki z szufladami i koszami! Jest cudowna, służy niesamowicie! :) A to dopiero początek moich zabaw z odzyskiwania blasku starych mebli...
Ale po kolei...
Półeczka ta, ma swoją historię. Moja kochana mama nabyła ją dobre parę lat temu (myślę, że może sięgnąć nawet 7-8 lat). półka najpierw stała w kuchni i przechowywała różne gadżety, póżniej "awansowała" na taras, gdzie mama chowała przydatne narzędzia, worki na śmieci itp. I tu zaczęły się jej spotkania z deszczem, wiatrem, mrozem, słońcem... I tak stojąc na dworze, traciła swój blask, farba odpadała, koszyki zardzewiały, aż w końcu półeczko/stolik trafił na tyły ogrodu, gdzie służyła już tylko jako wypełnienie przestrzeni, gdzie znajdowały się rzeczy mało przydatne lub te, które czekały na renowację.
I nadszedł ten czas!
Postanowiliśmy z moim M. odświeżyć troszkę naszą łazienkę dodając do niej różne elementy w kolorystyce pomarańczu i niebieskiego. I tak nasza przygoda z łazienką trwa (o postępach będę pisać :)). Pierwszym krokiem była ta półeczka, która miała posłużyć za stojak na suszarki, gazety, ręczniki itp. przydatne rzeczy w łazience... Ale narazie poważnie rozważam wstawienie jej do mojego S1, czyli studia zrobionego z małego pokoju. I tak przypomniałam sobie właśnie o tej półce na tyłach ogrodu...
Wygrzebałam ją! Opłakany stan! Zdjęcia poniżej pokazują. Taki surowy/brudny klimat ma również swój urok, który bardzo lubię, ale tą małą trzeba było ratować przed zagładą. Rozpadała się w oczach, każdy ruch, przeniesienie, położenie do bagażnika, skracało jej żywot... ale nie poddałam się!
Półka postała jeszcze tydzień w ogrodzie zanim się za nią zabrałam...
1. Do jej renowacji użyłam: papieru ściernego, szczotki drucianej, pędzli, farby (biała, niebieska, pomarańczowa), taśmy maskującej i paru gazet (wstępnie miały być nowe kółeczka, ale niestety nie mogę dopasować żadnych dostępnych kółek do niej)
2. Zaczęłam od rozkręcenia półki, pozbyłam się bocznych skrzydeł i przystąpiłam do czyszczenia koszyków z rdzy za pomocą szczotki drucianej... ręce opadały ze zmęczenia, ale dzielnie dałam rady. Następnie oczyściłam każdy fragment drewna z białej farby za pomocą papieru ściernego.
3. Później przeszłam do dokładnego mycia... baaaardzo dokładnego... martwe pająki, pajęczyny, pozostałości po innych żyjątkach... silny strumień wody pomógł bardzo...
4 i 5.Następnie pomalowałam farbą olejną koszyki i zostawiłam je do suszenia. Kolory 1xniebieski i 2xpomarańczowy
6. Okleiłam kafelki z górnego blatu taśmą maskującą aby ich nie pobrudzić białą farbą
7. i przystąpiłam do malowania... Troszkę to zeszło, ale warto było... efekt zaskakujący
8. Na koniec wykończenie przestrzeni między kafelkami białą farbą, pomalowanie rączek od koszyków i przyklejenie blatu do konstrukcji :) i po całkowitym wysuszenium, półka była gotowa do użycia! :) Zdjęcia efektu jak zawsze poniżej :)
Jestem z niej taka dumna! Tak mi się podoba! Chce więcej takich renowacji, chcę dawać drugą (trzecią i czwartą itd...) szansę wszelkim rzeczą. Tak! Jestem za tym aby używać to co już istnieje w naszej przestrzeni niż kupować nowe...
Co o tym sądzicie? Jesteście za? Recycling mebli? Chętnie bym zobaczyła jaki pomysł macie na takie przedsięwzięcia :) Proszę podzielcie się ze mną... Umieram z ciekawości!
Wasza odrestaurowana Miss Foch :)
Genialnie wygląda! Bardzo podoba mi się jego styl i klimat zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie! :)
Usuńrewelacja,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPółeczka jest świetna! Ja odrestaurowuję właśnie stare ramki, były w nich jakieś obrazki, będą zdjęcia. 2 już są, reszta (kolejne 2) czeka na szlifowanie...:-)
OdpowiedzUsuńWięc ja chcę je zobaczyć! :) Też mam stare ramki ale narazie brak mi na nie pomysłu...
UsuńRewelacja! Ja takie szafeczki widuję nieraz na targu staroci za 20-40 zł, ale prawie nowiutkie. Twoja jest odzyskana od niepamięci i to z takim efektem, ze szok. Napracowałaś się, ale warto było. Teraz wygląda rewelacyjnie:-) Piękny ma ten blat. I te kolorki koszyków. Piękne odcienie pomarańczu i niebieskiego. Zdolne rączki masz:-) Pozdrawiam ciepło:-)
OdpowiedzUsuńCieszę się Gosiu, że Ci się podoba! :) Praca była warta każdej jednej sekundy i zmęczonych rąk :)
UsuńŚwietnie! Gratuluję odwagi, ja nie odważyłabym się odnowić starej półeczki! Efekt końcowy świetny! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, podjęłam się i jestem bardzo szczęśliwa z efektu :)
Usuńno i wyszło absolutnie ekstra!! uwielbiam odnawianie starych mebli itp..
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam!! :D
Usuńpółeczka z potencjałem :p choć znając mnie to bym takiego zardzewiałucha podziwiała :p
OdpowiedzUsuńpięknie zestawiłaś kolory do zdjęcia, przyjemność dla oczu jak zwykle
No zastanawiałam się nad tym zardzewiałym... ale jednak zniszczenia były zbyt duże, a do tego potrzebowałam czegoś z tym akcentem kolorystycznym... ale nie powiem jak trafię coś fajnego zardzewiałego to może tak już zostawię :D
UsuńCoś wspaniałego! Podziwiam Twoją kreatywność:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3
Usuńsuper, świetna robota :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3
UsuńGenialnie ją odnowiłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się przerabianie starych rzeczy, mebli, które często zasługują na drugie życie :)
Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńBardzo fajny efekt ;) Proszę o kontakt...
OdpowiedzUsuńJestem za! Wyszła genialnie. Ja od roku odnawiam stary kredens i nie umiem skończyć :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że takie rzeczy potrzebują czasu, więc jesli to jest rok/dwa nawet to i tak warto czekać na efekt :)
UsuńSuper !!! wyszła oryginalnie i nietuzinkowo ... BRAWO !!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Olga! <3 :)
UsuńPrzepiękna ta półeczka. Ja kiedyś tylko zdzierałam ze starej komody sto warstw starej olejnicy, po czym nałożyłam nową. ;)
OdpowiedzUsuńHehe... zawsze to i nowa :D ja też czasami takie dziwne prace wykonuje :D
UsuńWyszło świetnie- nieźle musiałaś się namęczyć... :D
OdpowiedzUsuńMęczenie było, ale warte :D
UsuńPięknie ją odnowiłaś! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie! <3
Usuńświetnie Ci to wyszło,jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wyglada. Jestem fanatyczna wrecz zwolenniczka odnawiania mebli. Jakbym chciala kupowalabym sobie nowe meble, bo moge, ale nie chce. Nowe mam lozko, sofy, kuchnie oczywiscie, a reszta odnawianie, odnawianie, zbieranie :)
OdpowiedzUsuńTo wygląda świetnie. Dobra robota!:)
OdpowiedzUsuńO temat widzę z mojego podwórka:) Bardzo ciekawy mały mebelek, który spod Twojej ręki wyszedł bardzo stylowo! Kolory nie moje, ale cała aranżacja przekonuje.
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod wrażeniem. Efekt jest piorunujący, bardzo podoba mi się ta półeczka :)
OdpowiedzUsuńta półka i te kalosze...podbiłaś nimi moje serducho <3
OdpowiedzUsuńpiekne :) p.s.masz przepiekne oczyska :D
OdpowiedzUsuńten błękit :)
Świetny blog! Super prowadzony z super pomysłami! Nie mogę się na niektóre rzeczy napatrzeć . .
OdpowiedzUsuńz chęcią OBSERWUJĘ! :)
Bardzo nam się podoba. Czekamy na więcej ! :)
OdpowiedzUsuńzakochałam sie w Twoim blogu !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń