Ale też nie tylko modowo :) Dziś również tutorial jak samemu zrobić sobie legginsy w bardzo popularne ostatnio azteckie wzory :)
Moda na azteckie wzory zaczęła się już praktycznie na wiosnę 2010 dzięki Jean Paul Gaultier'owi, na stałe zagościła w 2011 u Massoni'ego. Jednak wciąż jest lubiana, więc projektanci nadal używają azteckich wzorów w najnowszych kolekcjach :) Wzory te idealnie pasują do wiosennych i letnich kreacji, automatycznie dodając egzotycznego stylu w słońcu. Ale można równie dobrze założyć je w pochmurny dzień, kiedy śniegi właśnie topnieją, a Ty chcesz dodać sobie troszkę koloru i świeżości i pomarzyć o dalekich zakątkach świata.
A jak to w łatwy sposób zrobić nie obciążając swojego portfela?
Bardzo prosto!
1. Wystarczy Ci:
- para legginsów (kolor nie ma znaczenia),
- wybielacz do ubrań, dla mnie najlepiej się sprawdza Ace Cytrynowy (cytryna zabija nieprzyjemny zapach wybielacza)
- kreda, pędzelek i miseczka
- kawałek kartonu
- i trochę wyobraźni :D
2. Najpierw do środka wkładamy karton aby materiał był ładnie naciągnięty i aby wybielacz nie przebijał na drugą stronę legginsów
3. Następnie rysujemy kredą wzory jakie tylko nam się podobają, kreda jest wygodna gdyż łatwo ją palcem wymazać i naszkicować coś na nowo.
4. Do miseczki wlewamy niewielką ilość wybielacza i zaczynamy malować pędzelkiem zamoczonym w wybielaczu na wzorach z kredy. Im cieńszy pędzel tym dokładniejsze linie, im grubszy tym bardziej rozmazane (bynajmniej tak było w moim przypadku)
5. Zostawiamy legginsy tak długo na świetle jak długo chcemy aby wybielacz wybielał materiał. Wybielacz działa od razu od momentu nałożenia na materiał, ja swoje zostawiłam na około godzinę i efekty widzicie na zdjęcia. Po czym pierzemy legginsy i po wyschnięciu są gotowe do noszenia :)
Podoba Wam się? Mnie ten piękny element garderoby kosztował około 35-40zł (35zł legginsy i wybielacz, który oczywiście użyję wielokrotnie). Zaczęłam również robić drugie legginsy z napisami, ale nie są jeszcze skończone.
I mam dla Was jeszcze parę wskazówek. Wybielacz bardzo szybko zżera pędzelek, ja na jedną parę legginsów zużyłam 2 i pół pędzelka :) Ważne również jest aby robić to w dobrze wentylowanym pomieszczeniu lub przy otwartym oknie, bo po 15 minutach pracy z wybielaczem głowa zaczyna boleć i dziwnie drapie w gardle. Więc jeśli robicie to teraz, to dwa sweterki i otwarte okno :)
Ufff... A teraz jak zawsze zasypię Was zdjęciami... Ale tak bardzo mi się podobają, że nie mogę się powstrzymać :) Mam nadzieję, że wybaczycie i podzielicie mój entuzjazm! :)
Wasza podekscytowana i zmarznięta Miss Foch
detale stroju: legginsy - handmade by me // koszula H&M // torebka - vintage // naszyjnik - handmade by me // bransoletka - tybetańska // zdjęcia - comaszwkieszeni.pl // tatuaż: Łukasz Zawiła
Niesamowicie oszalamiajaca stylizacja !!! LOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOVE IT !!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się Sisu, że Ci się podoba :) Chcesz takie na urodziny? :)
UsuńRewelacyjnie zrobione leginsy, po prostu bajka:))) i ta bluzeczka ach!:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się Aga, że Ci przypadły do gustu! :)
UsuńBardzo ciekawy efekt daje wybielacz, zupełnie zapomniałam jakie cuda można z nim robić, dzięki za przypomnienie :D
OdpowiedzUsuńMożna można :) Mam już parę pomysłów spisanych, zobaczymy co z tego wyjdzie :) Niestety narazie przez jakiś czas nie wracam do wybielacza, bo cały dzień później źle się od niego czułam :)
UsuńOo, komentarz mi wcięło??
OdpowiedzUsuńNo cóż, dzięki za przypomnienie jakie fajne rzeczy można robić z Ace :D
jesteś genialna Kamilo!
OdpowiedzUsuńPowiem tylko - jedno wielkie WOW! :-)
Wszystko mi się podoba- pomysł, wykonanie, szpilki, cudna bluzka i Ty jaka śliczna! :-)
Jagoda! Jejku! Dziękuję Ci ogromnie! :) Bardzo się bałam, że zmarnuję legginsy :) Cieszę się, że Ci się podobają! :) Efektem sama jestem cały czas zaskoczona :D
UsuńWow! Robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńW ogóle super stylizacja i makijaż extra!
PS - czy ty jesteś z Gorzowa?
Magda! Dziękuję Ci :) I tak, jestem z Gorzowa :)
UsuńKam... wymiatasz!! A może raczej wymiatacie!! :) Mega zdjecia, stylizacja, wizaż i modelka!! Matko... jesteście niezwykle kreatywni!! Podziwiam!! :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana! <3 Staramy się jak możemy :D
UsuńOh my god, these leggings are amazing! The whole outfit is awesome, but those leggings! I must make my own.
OdpowiedzUsuńJillian - http://epic-thread.blogspot.com
Hello Jillian! Thank you so much! I'm really glad that you like it! :) I love your blog! You have a new fan! :)
Usuńśietnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńmocno i nietuzinkowo!
Legginsy znakomite!
Dziękuję Iza! :) Bardzo się cieszę, że Ci się podoba! :) Legginsy jakby co mogę stworzyć :)
Usuńświetne te leginsy i super pomysł! Wyglądasz pięknie :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i będę zaglądać bo ciekawy blog :)
Cieszę się ogromnie Justyna, że do mnie trafiłaś! I ja lecę szybko do Ciebie, bo widzę, że łączy nas wiele :D Pozdrawiam Ciebie ciepło!
UsuńJesteś... niesamowita :) Nie wiem czy to ten pozytywny makijaż, styl, czy po prostu świetny blog, ale pasja i inspiracje aż biją z tego miejsca. Cieszę się, że tu trafiłam... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci najmocniej... cudowne słowa od razu uniosły moje serce <3 Ja ogromnie się cieszę, że trafiłam do Ciebie... :) Teraz, póki mam wieczorny czas, idę pobuszować po Twojej przestrzeni :)
UsuńŚwietny pomysł z tym Ace :-) Ja z moim talentem artystycznym to pewnie dziury bym poprzepalała ;-D
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają :-)
Oj tam od razu dziury Milko! :D Na pewno dałabyś radę :) Cieszę się, że Ci się podobają :)
Usuńo Jezuniu! ale czad, też chce takie! Chcę!!!
OdpowiedzUsuńMożna takie u mnie wygrać! :) Zapraszam do posta tutaj: http://missfochbloguje.blogspot.com/2013/03/zawodowo-u-miss-foch.html
UsuńO wow! Takie cuda można robić z wybielaczem! Muszę koniecznie spróbować, bo wygląda nieziemsko! :)
OdpowiedzUsuńMożna! Spróbuj, bo naprawdę warto, świetna zabawa :)
UsuńO matko, jestes geniuszem!;D
OdpowiedzUsuńWyszly rewelacyjnie, genialnie i po prostu czad!
Oczywiscie nabralam ochoty na zrobienie takich rowniez :)
Nie wiem jak to sie skonczy (oby nie slomianym zapalem):)
Wierzyc sie nie chce, ze ten wybielacz tak ladnie na pomaranczowo-bialo wybielil, jak malowane akrylami:)
Geniusz inspirujacy!:D
Aha, z tego wszystkiego zapomnialam dopytac jeszcze cos.
OdpowiedzUsuńPiszesz, ze wybielacz dziala zaraz od nalozenia, wiec jak to zrobic, zeby gora malowana jako pierwsza wyszla tak samo wybielona jak dol? Rozumiesz... gore wyzre za bardzo zanim skoncze malowac cala nogawke do dolu... Jak powstrzymac wyzeranie gory na czas wyzarcia dolu by bylo wyzarte do tego samego stopnia tu i tu? :P
U mnie wybielacz działał do pewnego momentu, później ze względu na małą jego ilość w jednym miejscu, zaczyna wysychać i neutralizować w powietrzu i przestaje działać, ja nałożyłam jedną nogawkę a potem drugą. Pierwszą wsadziłam do wody po jakichś 25-30 minut, a drugą nogawkę po kolejnych 25-30 minutach, czyli tak, żeby każda nogawka była z wybielaczem mniej więcej taki sam czas :) Ufff, mam nadzieję, że można zrozumieć ten mój bełkot :D Jeśli wydaje Ci się, że u góry nogawki jest już wystarczająco jasno (a dół musi jeszcze dojść) to można zamoczyć legginsy do połowy np, żeby zaprzestać działania wybielacza :) Obserwacja legginsów w trakcie wybielania wskazana :) Jeśli wystawi się legginsy na słońce wybielacz działa szybciej i są już gotowe po 10-15 minutach :)
UsuńDzieki za szybka odpowiedz:) Rozumiem, pomoglas. Na bank zrobie takie, a przynajmniej sprobuje:) Pozdrawiam!:)
UsuńKoniecznie mi pokaż jak zrobisz :D bardzo bym chciała zobaczyć :D
UsuńPrzyznam,że całkiem sprytny pomysł z tym wybielaczem i w życiu nie pomyślałabym,że można takie efekty osiągnąć
OdpowiedzUsuńświetne są te leginsy ! muszę koniecznie wytestować tego specyfiku z kredą:)
OdpowiedzUsuń