Niesamowita świątynia, Stupa Oświecenia w Benalmadena.
Gdzieś za horyzontem kryje się Afryka...
Przepiękna Marbella.
Tradycyjna Paella.
Doniczki z kwiatami na ulicach mnie zauroczyły...
Dzień gorący... tak, tak... to tutaj spaliłam sobie buzię na iście czerwono-purpurowy kolor... I wyglądałam prześmiesznie. Sama z siebie się śmiałam patrząc do lustra. Ale wracając do tego dnia.
Benalmadena - dla mnie miejsce niesamowite, pełne pozytywnej energii, płynącej prosto z buddyjskiej stupy, monumentu który reprezentuje pokój, pomyślność i harmonię oraz jest miejscem dla medytacji, a sam jest symbolem oświecenia Buddy, czyli realizacją natury umysłu :) Benalmadenę odwiedziliśmy tylko po to by chwilę pomedytować...
A później była Marbella. I jak sama nazwa "bella" wskazuje, jest to miejsce piękne! Pełne wąskich uliczek, białych ścian, kwiatów w donicach na ulicach, małych zakamarków, lokalnych restauracji i najpyszniejszej Paelli jaką jadłam!! Naprawdę! Z najlepszymi krewetkami na świecie! Spacerowaliśmy, relaksowaliśmy się... bez pośpiechu, bez stresu...
Świetne zdjęcia! ;)
OdpowiedzUsuńW drodze z Portugalii do Malagi (przez Gibraltar ;) ) mieliśmy w planie Marbellę, ale nie starczyło nam sił... no cóż, trzeba powrócić ;) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń