Króciutka, ale niesamowicie intensywna i obfita w piękne przeżycia.
Był festiwal Off Plus Camera, gdzie mojego M. film był zakwalifikowany do finału.
Był spacer w deszczu po nocnym Krakowie, jazda tramwajem na gapę (nie w tą stronę co trzeba).
Były pierogi w ulubionym barze.
Było gentlemańskie ciecię M. w Butter Cut.
Były odwiedziny u wujka w Wieliczce, którego nigdy w życiu nie widziałam.
Była słynna kopalnia soli.
Była podróż autem.
Kraków jest moim małym sentymentem i zawsze marzeniem.
Kam