Obchodzony od "wieków" :) dzień w którym chłopcy, mężowie, mężczyźni, narzeczeni, dziadkowie, wujkowie wręczają kobietom kwiaty i całują je w dłonie... Kiedy każdy mężczyzna docenia ciężką pracę kobiet, szanuję ją. Niech tak będzie każdego dnia :)
A ja postanowiłam zrobić na ten dzień muffinki, takie rozgrzewające gruszkowo-imbirowe, gdyż za oknem znów prószy śnieg :)
Muffinki są przepyszne! I szalenie proste do zrobienia...
Produkty potrzebne na około 12 babeczek:
- 250g mąki pszennej,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 150g drobnego cukru, ja dodałam znacznie mniej
- brązowy cukier do posypania muffinków
- 1 łyżeczka startego na drobno świeżego imbiru
- 200ml kwaśnej śmietany,
- troszkę oleju (1 łyżeczka)
- 2 jajka,
- 2 duże gruszki
I tak najpierw wymieszałam wszystkie składniki suche i wszystkie składniki mokre i połączyłam je ze sobą delikatnie mieszając. Dodałam do ciasta pokrojone w kostkę gruszki i starty świeży imbir i wymieszałam. Do foremki na muffiny włożyłam papilotki i nałożyłam do nich ciasto, dzieląc je na 12 (wyszło mi po 3 łyżki ciasta na foremkę). Na koniec ciasto posypałam odrobiną cukru brązowego i wsadziłąm do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika i piekłam przez około 20 minut do momentu zarumienienia babeczek :)
I można cieszyć podniebienie! Mi najbardziej zasmakowały na ciepło... ale na zimno do przepysznej herbaty jak najbardziej pasują :)
A ja wszystkim kobietkom życzę najcudowniejszego dnia pod słońcem!
Ja dziś rano miałam niespodziankę czekającą na mnie przy komputerze, kiedy po przebudzeniu i muffinkach zasiadałam do pracy. Był to kwiatek zrobiony z chusteczki papierowej i ulubiony lizak od mojego M. :) Taki cudowny początek dnia!
A poniżej jak zwykle kuszę Was moimi muffinkami, które znikają już w oka mgnieniu... :D
Wasza Miss Foch
Wyglądają pysznie... jej, jestem chyba muffinoholikiem ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem na pewno! :D Zapraszam do mnie... jeszcze są cieplutkie :)
UsuńZabieram jedna muffinke, skladam zyczonka i uciekam:)))***
OdpowiedzUsuńBierz dwie! :) Dziś robię kolejne :D
UsuńWszystkiego kobiecego! Pięknie te ciastka by się komponowały z moim ulubionym talerzykiem w kwiatki:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie odczuwam brak pięknych talerzyków... może zrobimy kiedyś kolaborację talerzyk-muffinki? :D
UsuńWyglądają przepięknie, a smakują pewnie wspaniale! Muszę kiedyś spróbować:)
OdpowiedzUsuńKocham Twoje zdjęcia, będę chyba powtarzać bez końca! :))
Smakują genialnie! Cieszę się, że tu jesteś <3
UsuńPrzepysznie wyglądają, aż tutaj poczułam ich zapach mmm :)
OdpowiedzUsuńTo ja je jeszcze odgrzeję, żeby zapach i dziś się ładnie unosił w Twoją stronę <3
UsuńBlog jest piękny... piękne zdjęcia. Wkradł się jeden chochlik (bo kwiatek jest zrobiony z chusteczki, a nie husteczki), ale i tak jest uroczo :). Powodzenia! Pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuńChochlik już poprawiony :D Dziękuję za poprawkę :D Cieszę się, że Ci się tu podoba :) Pozdrawiam Ciebie ciepło!
UsuńUwielbiam muffinki <3
OdpowiedzUsuńJa też! Ja też! :D
Usuńznalazłam kolejnego chochlika :) (u mnie też cały czas "prószy" śnieg, a miała być już wiosna...) a blog genialny, od jakiegoś czasu z chęcią zaglądam tu prawie codziennie. Przepis ciekawy i z pewnością go wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńHehe chochlików a chochlików w tym poście :D Ale i ten prószący już poprawiony :) Dziękuję! Cieszę się, że do mnie zaglądasz :D
Usuń:) zdarza się, że w pędzie nie zwraca się uwagi na takie drobnostki. Ale wierny i upierdliwy czytelnik zwróci uwagę (czyt. ja:)
UsuńMuffinki wyglądają pysznie:) a ja polecam babeczki z nutellą i mascarpone: http://kobiece-inspiracje.com/?p=241
OdpowiedzUsuńspóźnione życzenia dla kobiety od kobiety;)
Babeczki z mascarpone wyglądają naprawdę smacznie... Aż mi się coś słodkiego teraz zachciało! :D
UsuńBardzo, bardzo, bardzo ładne zdjęcia. Mój M. powiedział mi: Koniecznie zajrzyj do Miss Foch :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
O kurcze! Martuś, Ty przekaż swojemu M. że na pewno z moim M. by się dogadali :D I cieszę się ogromnie, że Cię tu "przygnał" :D
UsuńŚciskam mocno! :)
Muffinki wyglądają pysznie ale wiesz... chciałam Ci oznajmić, że masz świetnego bloga trafiłam przypadkiem bo szukałam azteckich inspiracji - Twój pomysł na legginsy z wybielaczem - genialny. Z przyjemnością obserwuję, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo super że trafiłąś na moje legginsy i że Ci się spodobały! :) Będę tutaj cudować z modą trochę więcej :) więc mam nadzieję, że inne rzeczy również Ci się spodobają :) Tymczasem ja lecę do Ciebie, bo już podejrzałam, że jest tam szalenie ciekawie :) Pozdrawiam! :)
UsuńDziękuję za tak miły komentarz, zapewne podejmę się zrobienia wzorów na legginsach Twoim sposobem ::) czekam na nowości pozdrawiam :)
UsuńWitaj, wpadłam z rewizytą. Ciekawy blog, zdjęcia mistrzowskie. KLASA! pozdr magda
OdpowiedzUsuńCieszę się Magda! :) Mam nadzieję, że będziemy się tu lub u Ciebie widzieć od czasu do czasu :D
Usuńwyglądają pysznie :) a do tego te cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ogromnie! Następnym razem zapraszam na muffinki do mnie! :D
Usuńwspaniały blog :-)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to z przepisu Doroty z bloga Moje wypieki, ale ja właśnie podobne robię stamtąd i są przepyszne :) Ulubione mojego K.
OdpowiedzUsuń