Króciutka, ale niesamowicie intensywna i obfita w piękne przeżycia.
Był festiwal Off Plus Camera, gdzie mojego M. film był zakwalifikowany do finału.
Był spacer w deszczu po nocnym Krakowie, jazda tramwajem na gapę (nie w tą stronę co trzeba).
Były pierogi w ulubionym barze.
Było gentlemańskie ciecię M. w Butter Cut.
Były odwiedziny u wujka w Wieliczce, którego nigdy w życiu nie widziałam.
Była słynna kopalnia soli.
Była podróż autem.
Kraków jest moim małym sentymentem i zawsze marzeniem.
Kam
cudowni jesteście
OdpowiedzUsuńMua! :*
UsuńJak zwykle zachwycają Twoje fotografie! Kamilo - pisałam do Ciebie na fcb pewnie trafiło do zakładki INNE w wiadomościach, bo nie mamy się w znajomych :)
OdpowiedzUsuńJagoda! :* Już sprawdzam! :)
UsuńKamila, zdradź proszę skąd ten fantastyczny kapelusik :) I gdzie jedliście pierogi? :) Gratulacje dla Twojego M.
OdpowiedzUsuńKapelusik jest znaleziony w starociach :) szukam jego kopii w innym kolorze wszędzie, ale jest ciężko :) A pierogi najpyszniejsze na Sławkowskiej w Domowych Przysmakach! Najpyszniejsze!!! M. dziękuję! :)
UsuńMieszkam tu a ile razy widzę Kraków na zdjęciach tyle razy bardziej się nim zachwycam :) więc rozumiem marzenie...bo moje się spełniło :D
OdpowiedzUsuńMoje też się spełniło, mieszkałam kiedyś w Krakowie 6 miesięcy :) i teraz spełnia się za każdym razem kiedy go odwiedzam :)
UsuńŚwietna relacja z Krakowa.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Na prawdę mi się podoba :) Pozdrawiam! ♥
OdpowiedzUsuńCudowne fotografie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia! Można się wpatrywać godzinami. Gratulacje dla M. Przeżyliście fajną przygodę :)
OdpowiedzUsuńmogłam odświeżyć wspomnienia z Wieliczki, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńFotki są zawodowe! :)
OdpowiedzUsuńKraków ! <3
OdpowiedzUsuńZdjęcia u "barbera" - przeklimatyczne. Jaranko.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjecia, pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń